WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI <3
(Spóźnione,ale Ciiicho xD )
Rozdział 5
(Spóźnione,ale Ciiicho xD )
Rozdział 5
Nagle obudził mnie głos.Tak znajomy mi głos.Riker.
-Przemyślałem twoją propozycję.I stwierdzam iż skoro jesteś taka chętna to chodźmy.-Uśmiechnął się chytrze.Chociaż tego nie widziałam to to czułam.Myślałam,że mój podstęp sprawi,że on przestanie...Pomyliłam się.
Powoli podniosłam się z łóżka i podeszłam do niego grając,że tego chcę.
-To gdzie idziemy?-Wyszeptałam jeżdżąc rękami po jego klatce piersiowej,którą przykrywała błękitna koszulka opinająca jego mięśnie.Jęknął cicho kiedy przeszłam rękami z jego torsu na jego krocze.
-Idziemy w śnieg czy do naszego starego domku na drzewie?-Przygryzł wargę z podniecenia.
-Gdziekolwiek.-Szepnęłam podniecona do jego ucha.CO JA ROBIĘ?!CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE?!JA TEGO CHCĘ!...
[Muhahahahahahah xD Scena 18+ więc ten....no...tego.....Będzie Ostro :3 xD -LittleSadGirl aka Alex]
Pociągnął mnie za rękę.Bez oporu poszłam za nim.Po chwili znaleźliśmy się w domku na drzewie który kiedyś razem zbudowaliśmy.W rogu stało stare łóżko.
-Miejmy nadzieję że wytrzyma.-Mruknęłam zdejmując z niego koszulkę.
-Zaraz się przekonamy.-Pchnął mnie już w samej bieliźnie na łóżko.Po kilku sekundach on leżał już na mnie całując mój dekolt.Moje ręce natomiast powędrowały do jego spodni.Jednym ruchem pozbawiłam go ich rzucając je tym samym w kąt gdzie leżała moja piżama.Jego palce delikatnie wodziły po mojej skórze wywołując u mnie przyjemne dreszcze.Sięgnęłam do zapięcia mojego stanika i odpięłam go.Blondyn ujął w palce ramiączko i zaczął się nim bawić,ale po dość krótkiej chwili stanik dołączył do naszych ubrań.Całował mnie po piersiach ssąc od czasu do czasu twarde już sutki.Pojękiwałam.Po raz pierwszy było mi tak dobrze.Czułam,że Riker już nie wytrzyma dłużej gry wstępnej.Miałam Rację.Zdjął bokserki i moje majtki po czym powoli we mnie wszedł.Na początku poruszał się we mnie delikatnie,ale z czasem zaczął robić to coraz mocniej,głębiej i szybciej.Nasze ciche pojękiwania mieszały się ze sobą.Mój oddech był szybki,a o sercu to już wole nie mówić.Czułam jak rozchodzi się po mnie od środka ciepło.Chłopak trzymał mnie za biodra i przyciskał mocniej do siebie.Po upływie kilku minut obydwoje doszliśmy.Położyliśmy się obok siebie i staraliśmy uspokoić oddechy.Gdy je w końcu uspokoiliśmy ubraliśmy sie i wróciliśmy do naszych pokoi.Położyłam się na łóżku i wyczerpana usnęłam.
Powoli podniosłam się z łóżka i podeszłam do niego grając,że tego chcę.
-To gdzie idziemy?-Wyszeptałam jeżdżąc rękami po jego klatce piersiowej,którą przykrywała błękitna koszulka opinająca jego mięśnie.Jęknął cicho kiedy przeszłam rękami z jego torsu na jego krocze.
-Idziemy w śnieg czy do naszego starego domku na drzewie?-Przygryzł wargę z podniecenia.
-Gdziekolwiek.-Szepnęłam podniecona do jego ucha.CO JA ROBIĘ?!CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE?!JA TEGO CHCĘ!...
[Muhahahahahahah xD Scena 18+ więc ten....no...tego.....Będzie Ostro :3 xD -LittleSadGirl aka Alex]
Pociągnął mnie za rękę.Bez oporu poszłam za nim.Po chwili znaleźliśmy się w domku na drzewie który kiedyś razem zbudowaliśmy.W rogu stało stare łóżko.
-Miejmy nadzieję że wytrzyma.-Mruknęłam zdejmując z niego koszulkę.
-Zaraz się przekonamy.-Pchnął mnie już w samej bieliźnie na łóżko.Po kilku sekundach on leżał już na mnie całując mój dekolt.Moje ręce natomiast powędrowały do jego spodni.Jednym ruchem pozbawiłam go ich rzucając je tym samym w kąt gdzie leżała moja piżama.Jego palce delikatnie wodziły po mojej skórze wywołując u mnie przyjemne dreszcze.Sięgnęłam do zapięcia mojego stanika i odpięłam go.Blondyn ujął w palce ramiączko i zaczął się nim bawić,ale po dość krótkiej chwili stanik dołączył do naszych ubrań.Całował mnie po piersiach ssąc od czasu do czasu twarde już sutki.Pojękiwałam.Po raz pierwszy było mi tak dobrze.Czułam,że Riker już nie wytrzyma dłużej gry wstępnej.Miałam Rację.Zdjął bokserki i moje majtki po czym powoli we mnie wszedł.Na początku poruszał się we mnie delikatnie,ale z czasem zaczął robić to coraz mocniej,głębiej i szybciej.Nasze ciche pojękiwania mieszały się ze sobą.Mój oddech był szybki,a o sercu to już wole nie mówić.Czułam jak rozchodzi się po mnie od środka ciepło.Chłopak trzymał mnie za biodra i przyciskał mocniej do siebie.Po upływie kilku minut obydwoje doszliśmy.Położyliśmy się obok siebie i staraliśmy uspokoić oddechy.Gdy je w końcu uspokoiliśmy ubraliśmy sie i wróciliśmy do naszych pokoi.Położyłam się na łóżku i wyczerpana usnęłam.
************
Hej Kochani <3
Tak,wiem zawaliłam bo rozdział miał być 24 a jest 27,ale byłam na święta u cioci i nie miałam kiedy napisać :/
W każdym razie....CZY WY WIECIE JAK CIĘŻKO SIĘ PISZE SCENY 18+? Masakra jakaś..UGH.... XD Ale dałam radę niczym Bob Budowniczy XD
Następny rozdział pisze Szaka Laka <3
Komentujcie jeśli wam się podoba <3